O siatce elewacyjnej słów kilka.


 

Siatka elewacyjna, jak sama nazwa wskazuje, jest przeznaczona do wykonywania warstwy zbrojonej na elewacjach. Jak to jednak często bywa, wykonawcy wykorzystują to siatkę również w innych sytuacjach, najczęściej jako dodatkowe wzmocnienie tynków i wylewek.

Czy takie zastosowanie ma rację bytu?

Zacznijmy od tego, jak siatka pracuje na elewacji. Budynki najczęściej są ocieplane brytami styropianu, rzadziej wełny mineralnej. Zarówno w jednym, jak i w drugim wypadku, poszczególne bryty nie są ze sobą łączone mechanicznie. Podczas zmian temperatury otoczenia lub podczas ruchów budynku, bryty przemieszczają się względem siebie. Takie ruchy spowodowałyby pękanie tynku nałożonego na elewację. Aby zapobiec pękaniu tynku, na warstwie termoizolacji wykonujemy warstwę zbrojoną, zbudowaną z kleju i zatopionej w nim siatki elewacyjnej. Siatka zatopiona w warstwie kleju bardzo mocno ogranicza rozciąganie warstwy zbrojonej na skutek ruchów brytów styropianu, a tym samym zapobiega pękaniu tynku. Bardzo istotny w tym wypadku jest układ włókien siatki w stosunku do układu krawędzi brytów styropianu. Siatka mocowana jest tak, aby jej włókna były ułożone prostopadle do układu krawędzi brytów styropianu. Jest tak dlatego, że siatka nie pozwala się rozciągać w kierunkach równoległych do układu włókien. Inaczej to wygląda jeżeli spróbujemy rozciągnąć siatkę po skosie do tego układu. Siatka nie stawia wtedy oporu. Z tego też powodu, w narożnikach otworów okiennych i drzwiowych wstawia się dodatkowe paski siatki, ułożone pod kątem 45 stopni w stosunku do krawędzi otworu. Zapobiega to powstawaniu pęknięć skośnych wychodzących z narożników otworów (efekt karbu).

Stosując siatkę elewacyjną do zazbrojenia tynku należy więc się zastanowić, czy będzie ona w stanie powstrzymać wszystkie pęknięcia mogące na nim powstać. Te idące prostopadle w stosunku do włókien siatki zapewne powstrzyma, ale z pozostałymi może być różnie.

Siatka nie uchroni też przed odspojeniem się tynku od źle przygotowanego podłoża. Uchroni nas jedynie przed odpadaniem od ściany małych fragmentów tynku, które będą trzymały się na zatopionej w nich siatce, ale nie ochroni przed powstaniem pęknięć pomiędzy tymi kawałkami.

Siatka nie będzie też panaceum na wykonywanie kolejnych warstw na odspajających się tynkach. Owszem będzie ona trzymała wszystko w kupie, ale tylko do pewnego momentu. Po przekroczeniu granicznych wartości obciążeń, zamiast małego fragmentu runie nam duża połać tynku lub przyklejonej do niego okładziny.

W przypadku zbrojenia wylewek należy pamiętać o tym, że siatki zbrojące nie zapobiegają bezpośrednio ich zginaniu. Robią to pośrednio, zapobiegając tak naprawdę ich rozciąganiu (nawet kratownice z drutu stalowego dają się uginać więc nie są w stanie zapobiegać ugięciu). W momencie ugięcia płyty betonowej jej dolna lub górna warstwa jest rozciągana i ograniczając możliwość tego rozciągnięcia ograniczamy możliwość ugięcia płyty. Ważne w tym momencie jest miejsce umieszczenia siatki zbrojącej. Jeżeli rozciąganiu ulega górna warstwa płyty to zbrojenie powinno się znaleźć w warstwie górnej, jeżeli rozciąganiu ulega warstwa dolna, to zbrojenie powinno się znaleźć właśnie tam. W rzeczywistości, szczególnie w wypadku stropów, nie wygląda to tak prosto i z tego też względu zbrojenia mają układ przestrzenny.

Siatka zatopiona w warstwie kleju nie pomoże w przypadku klejenia płytek na spękanym, klawiszującym podłożu. Wcześniej czy później na takim podłożu będziemy mieli „głuche” płytki. Siatka będzie jedynie trzymała te płytki w kupie.

Są sytuacje, w których zastosowanie siatki elewacyjnej jako wzmocnienie/zbrojenie przyniesie efekt odwrotny do zamierzonego. Będzie się tak działo w przypadkach zatopienia siatki w materiałach zdolnych do przenoszenia naprężeń dzięki swojej odkształcalności lub elastyczności. Przykładowo: zatopienie siatki w odkształcalnym kleju do płytek znacząco zredukuje odkształcalność tego kleju, a tym samym zredukuje jego zdolność do kompensowania naprężeń powstających między płytką, a podłożem, co może skutkować odspojeniem się płytek od podłoża.

Stosowanie siatki elewacyjnej znacząco zmniejsza też wytrzymałość wyprawy, w której została ona zatopiona, na działanie sił ścinających. Siatka elewacyjna ma bardzo małe oczka przez co działa trochę jak warstwa rozdzielająca. Przy działaniu sił ścinających, równoległych do płaszczyzna siatki istnieje ryzyko rozwarstwienia się materiału w płaszczyźnie siatki.

Oczywiście nie jest tak, że siatka elewacyjna nadaje się tylko na elewacje i nigdzie indziej. Owszem, można ją wykorzystać jako zbrojenie w innych układach, ale trzeba się zastanowić czy w danym, konkretnym przypadku da to jakiś efekt i w jaki sposób siatka powinna być zastosowana.

Siatka elewacyjna to nie cudowne panaceum na wszelkiego rodzaju spękania i należy o tym pamiętać.

2 komentarze:

  1. Oferujemy wytrzymałe i lekkie siatki kompozytowe, które znajdują zastosowanie w wielu sektorach przemysłu oraz budownictwa. Siatki kompozytowe wyróżniają się odpornością na korozję i działanie chemikaliów, co sprawia, że są idealnym materiałem do wzmacniania konstrukcji, zabezpieczania powierzchni czy tworzenia trwałych ogrodzeń.

    OdpowiedzUsuń