Do napisania tego artykułu skłoniły mnie, powracające wciąż
na facebooku, dyskusja i spór o maty, o to czy są potrzebne czy nie, o to co
można a czego nie można przy ich pomocy robić. Da się zauważyć, że mają one
swoich zwolenników i przeciwników, ale da się też zauważyć, że po obu stronach
jest wiele osób, które nie do końca wiedzą o co w matach tak naprawdę chodzi.
Pojawia się wiele przykładów realizacji gdzie mata nie spełni oczekiwań
wykonawcy, ale pojawia się też wiele realizacji gdzie mata jest tak naprawdę zbędna.
W tej całej sytuacji nie pomaga też marketing, zarówno ten po stronie
producenta jak i ten po stronie sprzedawcy/dystrybutora mat. Zarówno jedni jak
i drudzy „wpychają” wykonawcy maty do czego tylko się da, nawet jeżeli nie ma
to żadnego uzasadnienia technicznego (są na szczęście producenci, którzy
poważnie traktują wykonawcę i tego nie robią). W podejmowaniu decyzji o
zastosowaniu maty nie pomaga też to, co producenci piszą w opisie produktu.
Często można znaleźć tu rozbieżności z tym co jest zapisane w dokumentacji
technicznej maty.
Nie będę starał się odpowiedzieć na pytanie „stosować maty
czy nie?”. Postaram się raczej wyjaśnić co maty mogą, a z czym sobie nie radzą.
W miarę możliwości będę też unikał odwoływania się do konkretnych produktów,
chociaż nie da się tego uniknąć całkowicie.
Problem z matami jest taki, że jest to produkt stosunkowo
młody i stosunkowo mało popularny. Nie ma więc dla mat zaleceń i warunków
technicznych wykonania i odbioru robót. Opierać się możemy tylko na zaleceniach
producentów mat. Nie znajdziemy też żadnego podziału mat, żadnej klasyfikacji.
Sami producenci mają chyba też problem jak klasyfikować maty. Jak zajrzycie do
Deklaracji Właściwości Użytkowych mat, to w większości przypadków okaże się, że
jest to system uszczelnień.
Czy w takim razie da się wprowadzić jakiś podział mat?
Pewnie się da. Można by je podzielić chociażby na związane z podłożem i
niezwiązane z podłożem. Można na jednowarstwowe i wielowarstwowe. Jakbyśmy się
postarali to jeszcze pewnie jakieś podziały by się znalazły, ale nie podział
jest najważniejszy tylko to jak maty działają.
Żeby było prościej (zwłaszcza dla mnie 😀 ) pominę kwestię ścian
(tak, są maty, które można stosować na ścianach) i skupię się na podkładach
podłogowych. Co jest problemem w przypadku podkładów? Po pierwsze problem może
stanowić okres sezonowania i wysychania. Związane są z tym również rysy i
pęknięcia skurczowe. Kolejny problem to dylatacje. Zazwyczaj nie pasują do
układu płytek. No i zostaje nam jeszcze nośność i czystość podkładu oraz różne
materiały, z których wykonane są poszczególne fragmenty podkładu. Z większością
tych problemów odpowiednio dobrana mata powinna sobie poradzić, ale z jednym z
tych problemów na pewno nie. Maty nie są w stanie kompensować naprężeń
poprzecznych, a więc takich, które nie działają równolegle do płaszczyzny maty.
Z tego też powodu matami nie można przykrywać dylatacji, które pozwalają na
pionowy ruch zdylatowanych fragmentów podkładu (tzw. klawiszowanie). No i
skreśliłem to, do czego wykonawcy najczęściej używają mat – przenoszenie i
pomijanie dylatacji. Spokojnie nie jest tak źle. Nie zawsze występuje
klawiszowanie, a jeżeli jest taka możliwość to możemy jej przeciwdziałać. Na
rynku są dostępne specjalne dyble dylatacyjne firmy Mapei, które blokują
możliwość klawiszowania podkładów przy zachowaniu możliwości ich
przemieszczenia poziomego. Klawiszowanie zasadniczo nie powinno występować
również w przypadku dylatacji skurczowych (o dylatacjach w innym artykule).
Czy każda mata poradzi sobie z wymienionymi wcześniej
problemami? Oczywiście, że nie. Różne konstrukcje mat, różne systemy mocowania
do podłoża powodują, że nie wszystkie maty pracują tak samo.
Zacznijmy od mat w postaci płachty specjalnej włókniny,
która przypomina szeroką taśmę uszczelniającą. Kiedyś ktoś nazwał te maty „mata
typu szmata” i muszę przyznać, że bardzo mi się to określenie podoba (nie jest
związane z jakimiś uprzedzeniami do tych mat. Są to zazwyczaj maty
jednowarstwowe, o grubości poniżej 1mm, ale zdarzają się też wyjątki.
Do czego te maty się nadają? Sprawdźmy na początek co zaleca
jeden z producentów:

Z powyższego wynika, że podstawowym zastosowaniem tej maty
jest wykonywanie uszczelnień, ale również mamy informację o redukcji naprężeń
występujących pomiędzy podłożem i okładziną. O jakie naprężenia chodzi, jakiej
wielkości naprężenia mata jest w stanie przenieść? Popatrzmy co jeszcze podaje
producent:
Dowiadujemy się, że oprócz redukcji naprężeń, mata mostkuje
rysy. Niestety nie wiemy do jakiej szerokości. Szukamy dalej:
Teraz robi się ciekawie. Podłoże musi być odporne na
odkształcenia, rysy (o ile nie są drobne) należy skleić żywicą, jastrychy muszą
być wysezonowane i suche. Warunki jak dla klejów cementowych. Czyżby zostawała
nam tylko funkcja uszczelnienia?
To już mata innego producenta. Z wyglądu podobna do
poprzedniej, ale producent podaje, że jest to mata wielowarstwowa. Przykładowe
zastosowania wyglądają obiecująco.
0,5mm to niewiele jak na pęknięcie, chyba że autorowi
chodziło o rysę skurczową, ale wtedy to też niewiele biorąc pod uwagę, że
hydroizolacje potrafią mostkować znacznie większe rysy.
No to jak to jest z tym mostkowaniem pęknięć? Mata je
mostkuje, czy należy je skleić?
Ciekawie też wygląda lista klejów rekomendowanych do montażu
maty oraz późniejszego montażu okładzin ceramicznych. Producent rekomenduje
kleje odkształcalne klasy S2 lub modyfikowane kleje odkształcalne klasy S1.
Zastanawiam się teraz, co w tym układzie kompensuje powstające naprężenia: mata
czy klej?
Czy te przykłady sugerują, że maty „typu szmata” nie
działają? Działają, ale trzeba sobie zdawać sprawę z ograniczeń jakie
posiadają. Większość mat tego typu albo stanowi paroizolację, albo ma mocno
ograniczoną paroprzepuszczalność dlatego też nie należy ich stosować na
niedostatecznie wyschniętych podłożach.
Jak zauważyliście producenci albo nie
podają żadnych wartości, które pozwoliłyby oszacować jakie naprężenia mata jest
w stanie przenieść, albo te wartości są niewielkie. Wynika to przede wszystkim
z grubości mat. Jak już wspomniałem są to produkty o grubościach ok. 1mm, a
czasami nawet mniej. Mata o takiej grubości nie może przenieść znacznych
przesunięć (bez uszkodzenia) bo po prostu nie pozwalają jej na to prawa fizyki.
Maty tego typu na pewno sprawdzą się na odpowiednio zdylatowanych, ale
niedostatecznie wysezonowanych podłożach, w których mogą wystąpić niewielkie
rysy skurczowe.
Metoda mocowania tych mat wymusza też na wykonawcy zastosowanie
nieco grubszej, łącznej warstwy kleju (jedna warstwa pod matą, druga na macie).
Nie są to znaczne różnice, ale jeśli chodzi o kompensowanie naprężeń każdy
milimetr ma znaczenie, a klej sam w sobie (zwłaszcza odkształcalny) też ma
zdolności kompensowania naprężeń.
Czy w przypadku zbyt dużego naprężenia, którego mata nie
będzie w stanie skompensować, nastąpi uszkodzenie płytki? Niekoniecznie.
Uszkodzeniu może ulec sama mata (rozwarstwienie) lub może nastąpić zerwania
połączenia z warstwą kleju pod matą lub na macie. Okładzina ceramiczna
pozostanie wtedy cała, ale lokalnie będzie odspojona od podłoża. Jakie będą
tego skutki przy jej dalszej eksploatacji trudno przewidzieć.
Podobne, jeżeli chodzi o sposób mocowania do podłoża, ale o
zupełnie innej konstrukcji, są maty typu Didra 25.
Są one mocowane do podłoża w warstwie kleju, ale ponieważ
posiadają „wypustki” (kształt zależy od modelu maty) podklejone zazwyczaj
warstwą fizeliny, pomiędzy matą, a podłożem pozostaje przestrzeń nie wypełniona
klejem (zazwyczaj ok 50%). Maty te mają grubość kilku milimetrów. Co taka
konstrukcja maty daje? Puste, nie wypełnione klejem, przestrzenie między wypustkami
pozwalają na zwiększenie możliwości odkształcania się maty (w połączeniu z
większą grubością). To z kolei przekłada się na większe zdolności kompensacyjne
(większe, możliwe do skompensowania, przesunięcia podkładu).
W większości mat tego typu przestrzenie między wypustkami są
ze sobą połączone co umożliwia swobodny ruch powietrza pod matą. Dzięki temu w
przypadku ułożenia maty na wilgotnym podłożu para wodna może swobodnie
rozchodzić się pod matą i może się spod niej wydostać docierając do strefy
brzegowej, o ile nie została ona zamknięta materiałem paroizolacyjnym. Dzięki
temu maty tego typu można stosować na niewyschniętych podkładach.
Możliwości tych mat, jeśli chodzi o kompensację naprężeń,
bez wątpienia są wyższe niż mat „typu szmata”, ale mimo to ich producenci nie
dopuszczają stosowania tych mat na dylatacjach.
Wadą tych mat może być ich grubość, która w niektórych
przypadkach wyklucza ich zastosowanie.
Pojawiają się też opinie, że ze względu na powietrze znajdujące się pod
matą, maty tego typu nie nadają się na ogrzewanie podłogowe gdyż powodują
straty ciepła. Jest to nieprawda. Maty nie powodują strat ciepła, aczkolwiek
powodują pewne „zawirowania” w pracy całego układu związane z bezwładnością
cieplną (szerzej opisałem to zjawisko w artykule o podkładach grzewczych).
Ze względu na budowę, bardzo podobna do tych mat jest ich trzecia
grupa (np. Atlas Mata 630, Gutjahr flexbone 2E). Maty te też mają wypustki, ale ich spodnia strona nie jest podklejona
fizeliną. Jest tak dlatego, że maty te
nie są trwale związane z podłożem. Rozkłada się je swobodnie, bez przyklejania.
W niektórych z mat, wypustki w swoim dnie mają otwory lub wycięcia, przez które
część kleju łączy się z podłożem, ale ma to na celu ustabilizowanie maty na
czas wykonywania okładziny.
Co nam daje taki sposób mocowania, a właściwie jego brak?
Mata nie jest związana z podłożem więc razem z okładziną tworzy podłogę
pływającą. Jakie są możliwości kompensowania naprężeń przy takim układzie chyba
nie muszę pisać. Jest to układ o największych możliwościach kompensacyjnych.
Nie ma jednak rozwiązań idealnych. Tak jak w poprzedniej
grupie tak i tu, w niektórych przypadkach problemem może być grubość maty.
Dwie ostatnie grupy mat mają jeszcze jedną wspólną wadę. Ze
względu na wypustki powierzchnia styku tych mat z podłożem jest ograniczona (w
niektórych matach nawet do 25%). Przekłada się to na przyczepność mat do
podłoża, która jest mniejsza niż przyczepność klejów klasy C1 (w przypadku mat
niezwiązanych z podłożem nie ma to znaczenia). Powoduje to też ograniczenia co
do możliwości stosowania płytek. Producenci mat podają zazwyczaj minimalny
format płytek oraz minimalną ich grubość. Niektórzy producenci podają minimalną
siłę łamiącą dla płytki. Jest to związane z tym, że pomiędzy płytką, a podłożem
nie ma pełnego kontaktu (tylko poprzez wypustki maty), a więc płytka może
łatwiej ulec uszkodzeniu przy obciążeniu punktowym od góry.
Żeby nie było wątpliwości – również te maty nie są w stanie
kompensować naprężeń poprzecznych do ich płaszczyzny.
Teraz trochę o mitach jakie krążą po sieci, a dotyczą mat.
- Maty pozwalają na zmniejszenie szerokości spoin.
Nieprawda. Jedną z funkcji spoin jest kompensowanie naprężeń związanych z rozszerzalnością cieplną płytek. Mata nie ma na to żadnego wpływu.
- Maty pozwalają na zwiększenie pól dylatacyjnych w okładzinie ceramicznej lub na ich całkowite wyeliminowanie.
Nieprawda. Dylatacje w okładzinie
ceramicznej podobnie jak spoiny związane są z rozszerzalnością cieplną
okładziny i należy je wykonywać zgodnie z obowiązującymi wytycznymi. Wyjątkiem
może być sytuacja gdy podkład został podzielony dylatacjami skurczowymi na
mniejsze pola dylatacyjne niż jest to wymagane, W takiej sytuacji dobierając
odpowiednią matę, możemy dokonać podziału okładziny ceramicznej w inny sposób,
stosując dylatacje pozorne.
- Maty pozwalają na przesunięcie dylatacji.
Wszystko zależy od dylatacji. Jeżeli dylatacja
nie daje możliwości ruchów pionowych podkładu, to stosując odpowiednio dobraną
matę, można to zrobić. W praktyce jest jednak niewiele takich sytuacji. Tak
może być w przypadku wykonywania prac na podkładzie zespolonym z podłożem (pod
warunkiem, że nie mamy do czynienia z
dylatacją konstrukcyjną lub przeciwdrganiową) lub w przypadku użycia dybli
dylatacyjnych. Nie powinno też być problemów (przy zastosowaniu odpowiednich mat) z przenoszeniem lub nawet pomijaniem dylatacji skurczowych, które nie powinny pozwalać na ruchy pionowe podkładu. W przypadku pomijania tych dylatacji należy jednak pamiętać, że nie zwalnia nas to od wykonania odpowiednio rozmieszczonych dylatacji pozornych w okładzinie.
- Maty pozwalają na układanie płytek na niewygrzanych podkładach grzewczych.
Nieprawda. Podkłady grzewcze są wykonywane
na warstwie termoizolacji, która z oczywistych przyczyn nie wyklucza możliwości
klawiszowania podkładu. W przypadku niewygrzania podkładu po uruchomieniu
podłogówki mogą wystąpić spękania podkładu i jego wypiętrzenia, a z tym maty
sobie nie poradzą.
- Płytki wielkoformatowe muszą być układane na matach.
Nieprawda. Jeżeli płytki kleimy na
odpowiednio przygotowanym podłożu wystarczy odpowiedni dobór kleju i szerokości
spoin.
- Maty nie nadają się na ogrzewanie podłogowe.
Nieprawda. Już o tym pisałem. Maty zwiększają
bezwładność cieplną całego układu, ale nie powodują strat ciepła.
Podsumowując: mata kompensacyjna jest produktem, który w
wielu sytuacjach pozwala pokonać problem, ale musi być odpowiednio dobrana do
sytuacji. Mam nadzieję, że trochę pomogłem w tym doborze. Wiele pomocnych
informacji znajdziecie też w dokumentacji technicznej mat. Zwracajcie jednak
uwagę nie tylko na sam opis maty, ale również na podawany przez producenta
zakres zastosowania i zalecany sposób
montażu.
Dzien Dobry,
OdpowiedzUsuńJestem na etapie ukladania plytek w nowym domu na parterze.
Gres format 60x60, fuga 1mm na wylewce anhydrytowej bez dylatacji z ogrzewaniem podlogowym (salon ok 43 m2 kuchnia 15m2 reszta to gabinet 15m2 korytarz i lazienka 8m2).
Wylewka wysezonowana wyszlifowana,ma juz 4 lata podlogowka zalaczana tylko zima zeby nie wymrozilo.
Moje pytanie zwiazane jest z matami kompensacyjnymi.
Czy jest potrzeba ich zastosowania, czy wystarczy dobry a nawet najlepszy na rynku klej elastyczny (a moze poliuretanowy np. firmy sika)plus oczywiscie odpowienia fuga np.mapei ultracolor plus?
Co by mi Pan doradzil?
Podkłady anhydrytowe nie muszą być dylatowane przy powierzchniach mniejszych niż 50m2 pod warunkiem, że pozwala na to kształt pomieszczenia (prostokąt o proporcjach boków nie większych niż 1:2, przekątna nie dłuższa niż 10m). Nie dotyczy to jednak sytuacji gdy mamy ogrzewanie podłogowe. Każda pętla ogrzewania powinna być w osobnym polu dylatacyjnym, a pola te powinny być rozdzielone dylatacją grzewczą. U Pana czegoś takiego nie ma, a nie sądzę aby w salonie o powierzchni 43m2 było tylko jedno pole grzewcze.
UsuńFuga 1mm jest zbyt mała jak na ten format płytek, o ogrzewaniu podłogowym nawet nie wspominając. Żaden z producentów płytek nie pozwala na stosowanie fugi mniejszej niż 2mm i to bez ogrzewania podłogowego.
Przy odpowiednio dobranej fudze i odpowiednio zdylatowanej okładzinie ceramicznej mata kompensacyjna nie będzie potrzebna. Jeżeli szerokość fugi nie zostanie odpowiednio dobrana do formatu płytek i ogrzewania podłogowego oraz jeżeli nie zostaną prawidłowo zaplanowane i wykonane dylatacje pozorne w okłdzinie ceramicznej to mata nie pomoże.
Nigdy jakoś za specjalnie się nad tym nie zastanawiałem, gdyż ja się nie znam w pełni na budownictwie. Pamiętam tylko, że jak budowałem swój dom to na pewno była potrzebna mata grzewcza pod płytki z racji tego, że chciałem mieć wszędzie ogrzewanie podłogowe. Jak widzę d tej pory już po kilku latach wszystko nadal spisuje się idealnie.
OdpowiedzUsuńTomasz Krawczyk artykuł poświęcony jest matom kompensacyjnym. Mata grzewcza nie ma z tym nic wspólnego.
UsuńWitam Zamontowana. Mam mate atlas t100
OdpowiedzUsuńTaka. Polecil mi fachowiec robiacy wykonczeniowke w domu.
Co.ktoras plytke a mam. Format 80x120 nadeptujac na plytke. Slysze gluchy odglos czy to. Normalne ? Ma. Ktos.doswiadczenie? Podobny problem?
Czy podczas chodzenia bez obuwia również słychać te odgłosy?
Usuńtak własnie bez obuwia najbardziej słyszalne sa te odgłosy
OdpowiedzUsuńwysyłajac adres @ moge przesłac filmik jak to u mnie wyglada
OdpowiedzUsuńJakiej szerokości jest fuga i czy jest ogrzewanie podłogowe?
OdpowiedzUsuńFuga elastyczna sopro 8mm
OdpowiedzUsuńjest ogrzewanie podłogowe
Pomiędzy płytkami jest wykonana fuga szerokości 8mm ?
OdpowiedzUsuńsprostowanie :) system poziomowania płytek kls na tak zwanych klinach i klipsach.. zatem szrokosc fugi uzalezniony był od klipsu 1-2mm
OdpowiedzUsuńPrzy tym formacie płytek (80x120) i ogrzewaniu podłogowym jest to zdecydowanie zbyt wąska fuga. Podejrzewam również, że cała okładzina nie została podzielona na pola dylatacyjne, które oddzielone są od siebie fugą trwale elastyczną (np. silikon). Podczas nagrzewania się płytki zwiększają swoje wymiary. Ponieważ fugi są zbyt wąskie i nie są w stanie skompensować tych zmian następuje wypiętrzanie się płytek (powstają tzw. "namiociki"). Jest tym łatwiejsze, że mata T100 nie jest związana z podłożem więc "podniesienie" płytki jest w miarę łatwe. Idąc po płytkach dociska je Pan do podłogi i stąd efekt stukania. Są to moje przypuszczenia. Żeby stwierdzić rzeczywistą przyczynę konieczne są oględziny na miejscu.
OdpowiedzUsuńMozliwe iz ma Pan racje,lecz na całosci domu jest ogrzewanie podłogowe oraz był taki sam sposób klejenia płytek tzn klej-mata-klej-klej-płytka duzy format .
OdpowiedzUsuńW domu jest tylko kilka miejsc gdzie wystepuja takowe głuche odgłosy. Konsekwencja całego tematu fugi beda sie wykruszac oraz posotaje mi zyć z takowymi odgłosami na podłodze. :)Zgadza sie?
Bez oględzin (istotne są miejsca, w których słychać głuchy odgłos) trudno dać jednoznaczną odpowiedź.
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie to co Pan napisał o sposobie wykonania prac. Mata Atlas T100 była przyklejana klejem do podłoża? Tej maty się nie przykleja, ona ma tworzyć układ pływający.
Dzień dobry Panie Jarosławie
OdpowiedzUsuńZabieram się do kafelkowania salonu który jest przedzielony dylatacja ale jest ona tak nierówna że ni jak mogę dopasować się do tej dylatacji czy mógłbym prosić o radę co jaka matę zastosować (bądź nie stosować) płytki o wymiarach 600x175 ogrzewanie podłogowe i jaka szerokość fugi zastosować 1,5mm wystarczy czy lepiej 2mm?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc
Tomek
Witam. Panie Tomaszu bez obejrzenia tego na żywo trudno jest cokolwiek doradzić zwłaszcza przy tego typu płytkach, które zapewne będą układane z przesunięciem. Pisze Pan o ogrzewaniu podłogowym, czy w salonie jest jedno pole grzewcze czy kilka i czy istniejąca dylatacja je rozdziela?
UsuńJeśli chodzi o szerokość fug to producenci płytek nie pozwalają na fugi mniejsze niż 2mm więc fuga 1,5mm odpada. Z kolei zgodnie z wytycznymi ITB przy tych płytkach i ogrzewaniu podłogowym powinien Pan zastosować fugę co najmniej 5mm.
Mam stary parkiet położony na ugiętych legarach podłogowych. Chciałem wyrównać podłoże pod panele. Czy mata plus wylewka samopoziomująca to dobry pomysł?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie będzie to dobre rozwiązanie. Wykonanie wylewki na macie należy traktować jako wykonanie podkładu na warstwie rozdzielającej, a w takim wypadku minimalna grubość wylewki to 35mm. Tego typu rozwiązania stosuje się na sztywnych podłożach gdy nie jesteśmy w stanie zapewnić trwałego związania wylewki z istniejącym podłożem lub gdy jest ono zbyt słabe. 35mm wylewki to dość duże obciążenie dla legarów, które jak Pan pisze, już są ugięte. Chcąc zastosować to rozwiązanie należałoby policzyć czy legary wytrzymają obciążenie.
UsuńJa bym się raczej zastanowił nad przyczyną ugięcia legarów i ewentualnie naprawieniem tego.
Witam
OdpowiedzUsuńMam zamiar położyć płytki drewnopodobne 120x20 retyfikowane przez salon do kuchni wzdłuż dłuzszej ściany. Płytki evo, klej jaki chce zastosować to mapei maxi s1, fugi 2mm, ogrzewanie podłogowe jedna petla salon druga kuchnia. Pomiędzy salonem a kuchnią jest tylko zarysowana dylatacja ale nie jest to pęknięcie. Czy mogę przejśc zsalonu do kuchni płytkami prostopadle do tej niby dylatacji, czy zastosowac matę pod dylatację czy trzeba mate na całośc, czy jest jakaś szansa że to nie popęka ??
W opisanej sytuacji pomiędzy kuchnią, a salonem powinna być dylatacja grzewcza. Ogólnie obowiązuje zasada, że pomiędzy różnymi pomieszczeniami, w przejściu, wykonuje się dylatację strefową, tu jednak dochodzi nam granica pomiędzy dwoma polami grzewczymi. Przejcie przez istniejącą dylatację strefową (bo tak należałoby traktować to nacięcie) bezpośrednio płytkami niesie ryzyko ich pęknięcia. W tym przypadku nawet zastosowanie maty kompensacyjnej nie daje gwarancji sukcesu gdyż nie wiemy jak zachowywać się będą podkłady w salonie i w kuchni podczas pracy podłogówki (czy nie nastąpi wypiętrzenie podkładów). Jest to mało prawdopodobne, ale jednak.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że tego typu płytki będą układane z przesunięciem względem siebie. Przy takim układzie płytek nie jest możliwe zastosowanie maty tylko pod częścią płytek bo zawsze będą płytki, które częściowo znajdą się na macie, a częściowo nie.
A co sądzi Pan o metodzie podklejenia krótszej części płytki przy przejściu przez dylatację na masę gumową ??. Cytuję "Co do przenoszenia dylatacji to jest to tematu tabu. My jak robimy płytki na ogrzewaniu podłogowym to standardowo klej S1 Mapei a w miejscu gdzie mamy dylatacje, to krótszy bok płytki kleimy (my to nazywamy gume) na Mapei PU45. Sprawdzone u klienta, któremu "doradzy budowlani" powiedzieli, że pęknie zanim bedzie podłogówka odpalona". Czy ma to prawo się sprawdzić ??
UsuńJeżeli chodzi o przenoszenie naprężeń powstających na skutek ruchów poziomych podkładów po obu stronach dylatacji to ma to szansę zadziałania.
UsuńNiestety nie tylko takie naprężenia będą występowały. Wspomniana masa PU45 to uszczelniacz poliuretanowy o dużej odkształcalności. Załóżmy że 2/3 płytki przyklejone jest na kleju, który zapewnia jej sztywne, stabilne podparcie, natomiast 1/3 jest przyklejona na elastycznej masie. Ta 1/3 płytki nie ma stabilnego podparcia, leży na elastycznym materiale, który pozwala na uginanie się tej części płytki. Czy tak podparta płytka wytrzyma gdy na jej końcu (podpartym na PU45) stanie osobnik o wadze 100kg? Czy taką pracę płytki wytrzymają fugi, czy nie zaczną pękać i się wykruszać? Odpowiedzi na te pytania nie znam.
A gdyby z maty Atlas T100 wycinać prostokąty wielkości płytek 120x20 i podklejać bezpośrednio pod płytki tym samym klejem co płytki C2S1 tylko na tych płytkach które przechodzą przez dylatację i na wszystkich tych płytkach ze wszystkich ich stron dać silikon zamiast fugi ?? przejście z korytarza do wiatrołapu szerokość 80 cm czyli na szerokość 4 płytek
UsuńJeżeli założymy, że nie ma klawiszowania, powinno to zadziałać. Takie rozwiązanie ma jednak swoje wady. Po pierwsze te cztery płytki będą wydawały "głuchy" odgłos, podczas gdy na pozostałych płytkach tego efektu nie będzie. Będzie to sprawiało wrażenie, że coś jest z tymi płytkami nie tak. Po drugie te cztery płytki będą się trzymały tylko i wyłącznie na fugach silikonowych i trudno przewidzieć jak w związku z tym będą zachowywały się w czasie użytkowania.
UsuńA ja proszę o komentarz do opisu dybli dylatacyjnych Mapei, gdzie w opisie czytamy, że "Dybel dylatacyjny do jastrychów jest specjalnym kołkiem kotwiącym z wytrzymałym trzpieniem stalowym, zapobiegającym pionowemu przemieszczaniu się poszczególnych części jastrychu względem siebie, bez utraty naturalnych funkcji dylatacji (kompensacja naprężeń w płaszczyźnie poziomej, będących wynikiem obciążeń termicznych lub skurczu higrometrycznego)." Nie bardzo mogę to sobie wyobrazić, że dyble takie usztywniają podłoże w linii (płaszczyźnie) pionowej, a są elastyczne w linii (płaszczyźnie) poziomej... Innymi słowy zachowują elastyczność i jednocześnie są sztywne. Czy to w ogóle możliwe?
OdpowiedzUsuńTak, jest to możliwe. Wynika to z konstrukcji dybli dylatacyjnych. To nie jest kawałek drutu stalowego, tylko mechanizm składający się z metalowego pręta poruszającego się w tulejach. Tuleje osadzane są "na sztywno" w podkładach podłogowych po obu stronach dylatacji, a umieszczony w nich pręt stalowy uniemożliwia przemieszczanie się podkładów względem siebie w kierunkach innych niż równoległy do osi tulei. Ponieważ pręt stalowy ma możliwość poruszania się w tulejach to ruch podkładów w kierunku równoległym do osi tulei jest jak najbardziej możliwy.
UsuńDziękuję pięknie za informację, rzeczywiście w takim układzie jest to możliwe. Pytanie wynikało z tego, że miałem te dyble w rękach i wyglądały na dość cienkie, tj. posiadające ok 5 mm średnicy pręciki z tworzywa, (pozornie nie mające cech pręta metalowego). Być może części stalowe zostały oblane warstwą tworzywa...?
OdpowiedzUsuńA jak poradzić sobie z zastosowaniem dybli dylatacyjnych na podkładach z ogrzewaniem podłogowym? Wylewkę przecież trzeba naciąć, jeżeli dobrze pamiętam to na głębokość 2 cm, a w wylewce są zatopione rurki ogrzewania podłogowego...
OdpowiedzUsuńPrzy prawidłowo wykonanym podkładzie grzewczym nie jest to problemem. Nad elementem grzewczym (rurki ogrzewania wodnego, kable grzewcze) powinno znajdować się 35mm podkładu więc zostaje zapas 15mm.
UsuńBardzo fajnie zostało to napisane.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Staram się to opisywać w możliwie najprostszy i zrozumiały sposób.
UsuńDzień dobry. Mam pytanie - chciałam ułożyć płytki 120x20 z przesunięciem o 1/3 w korytarzu, salonie oraz kuchni. Jednak w dwóch miejscach - przy przejściu z korytarza do salonu oraz w przejściu z salonu do kuchni mam zrobioną dylatację na wylewce. Czytałam o matach, czytałam o silikonie, czytałam o kleju do płytek Sikabond T8 - i nadal mam wątpliwości, czy położyć płytki przez dylatację, czy jednak nie ryzykować i położyć je wzdłuż dylatacji tak, by fuga wypadła w miejscu dylatacji. Co pan o tym sądzi? Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie rady :-)
OdpowiedzUsuńWybrałbym tą drugą opcję. To że stosując odpowiednie rozwiązania techniczne możemy "przejść płytkami" nad dylatacją nie zwalnia nas od wykonania dylatacji pozornej w okładzinie z płytek (fuga wypełniona silikonem). W przypadku układania płytek "deskopodobnych" prostopadle do dylatacji, w dodatku z przesunięciem, powoduje że silikonem nie będzie wypełniona prosta fuga lecz "łamaniec", a to trochę słabo wyglśda. Druga rzecz to ryzyko klawiszowania podkładów w przejściach pomiędzy pomieszczeniami, a taki układ płytek zwiększa ryzyko pęknięć. Jeżeli jest taka możliwość to ja położyłbym płytki wzdłuż dylatacji.
OdpowiedzUsuńWitam.Jaka mate pan poleca do pralni i lazienki na poddsszu.Mam podloge z OSB.
OdpowiedzUsuńPłyty polożone w 2 warstwach.Jedna warstwa rownolegle do scian druga prostopadle.Plytki jakie chialbym polozyc sa wymiaru 90x17,5
To zależy od powodu konieczności zastosowania maty. Nie ma uniwersalnych rozwiązań.
OdpowiedzUsuńPowodem koniecznosci sa plyty osb
OdpowiedzUsuńSam fakt występowania płyt OSB nie powoduje konieczności stosowania mat kompensacyjnych.
UsuńJaki jest koszt położenia takiej maty. Chodzi o samą robocizne.
OdpowiedzUsuńCo do kosztów to trzeba dogadywać się z wykonawcą. W różnych regionach są różne ceny, poza tym na stawkę za robociznę ma wpływ zakres prac do wykonania. Inaczej liczy się to jeżeli wykonuje się kompleksowo jakieś większe zlecenie, a inaczej gdy do wykonania jest tylko wąski zakres prac.
OdpowiedzUsuńBorykam się z nastepującym problemem: Planowałem na całej powierzchni dołu płytki (120x20cm) z przesunięciem 1/3. Decydując się na nie temat dylatacji był mi obcy a teraz czuję się jak co najmniej magister od dylatacji. Na kładzionej powierzchni występują cztery dylatacje strefowe (nieregularny kształt, ok 1/3 głębokości jastrychu). Dwie z nich występują wzdłuż fugi a dwie poprzecznie. Estetyka jest dla mnie ważna, dlatego chciałbym uniknąć przenoszenia dylatacji na posadzkę. Zdaniem fliziarza nic nie popęka i daje na to gwarancję dwa lata, ja jednak wolałbym zminimalizowac ryzyko. Pytanie jak to zrobić?
OdpowiedzUsuńProblem z poprzecznymi jest taki, że mają nieregularny kształt (bardziej przypominają znaczek nike niż prosta linia i przeniesienie ich 1:1 na fugę jest praktycznie niemożliwe), ale tutaj chciałbym się starać być przynajmniej "blisko".
Moje pomysły, proszę o radę, które są najlepsze (ułożyłem je od najbardziej "ryzykownych"):
1. Połozyć matę-szmatę na całej powierzchni i nie przenosić żadnej dylatacji na posadzkę.
2. Postarać sie przenieść przynajmniej te wzdłuż i wypełnić fugę jakimś silikonem lub innym materiałem? Btw, co polecasz?
3. To co wyżej + uzyć dybli do poprzecznych dylatacji aby wyeliminować klawiszowanie.
4. Nie używać dybli, tylko zainwestować w lepszą matę.
5. Dyble + lepsza mata.
Do klejenia przewiduje klej Mapei S2. Może tutaj zianwestować w coś lepszego? Sikabond?
Jest tu zbyt wiele niewiadomych aby można było coś doradzić. Nie wiem jaki jest kształt pomieszczenia, jego powierzchnia, czy jest ogrzewanie podłogowe, a jeżeli jest to czy istniejące dylatacje strefowe nie są przypadkiem źle wykonanymi dylatacjami grzewczymi. W takich sytuacjach tak na prawdę konieczna jest wizyta na obiekcie. Nie ma uniwersalnych rozwiązań i doradzanie online nie jest dobrym pomysłem.
OdpowiedzUsuńPowierzchnia łączna, to ok 45 m^2 i składa się z następujących stref salon: 20m, kuchnia 9m, pokój 8m, wiatrołap 6 m i korytarz między wiatrołapem i salonem ok 3m. Na całej powierzchni występuje ogrzewanie podłogowe.
UsuńProszę o jakąkolwiek radę, bo Pana rada, nawet jeśli online, jest dla mnie więcej warta niż wizyta innego fliziarza na obiekcie.
Panie Szymonie z tego co Pan napisał widzę, że pomiędzy polami grzewczymi nie wykonano dylatacji grzewczych. Może to być poważny problem. Czy podłoga była wygrzewana?
UsuńA istnieje również szansa, że pomyliłem dylatacje grzewcze ze strefowymi? Czy da się je jakoś amatorskim okiem rozpoznać (czytałem wpis na blogu, ale nie wyczuwam dużej róznicy).
UsuńPodłogę wygrzewałem, może nie "książkowo", ale miała okazje się rozgrzać, pochodzić na wysokiej temperaturze i schłodzić.
Panie Szymonie raczej trudno pomylić te dylatacje.
UsuńDylatacja strefowa to zazwyczaj nacięcie podkładu na głębokość 1/3 lub 1/2 jego całkowitej grubości. Jest ono robione zazwyczaj szpachelką więc ma szerokość ok. 2mm.
Dylatacja grzewcza ma szerokość około 8-10mm i przechodzi przez całą grubość podkładu. Zazwyczaj jest w nią wstawiana listwa dylatacyjna (w zasadzie to listwa jest montowana przed wylaniem podkładu). Różnice w wyglądzie tych dylatacji są więc znaczne
Musi Pan sprawdzić czy przy istniejących dylatacjach występuje efekt klawiszowania podkładów, czy przemieszczają się względem siebie w pionie pod działaniem obciążenia, np. gdy staje Pan raz na jednym raz na drugim.
UsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDobry wieczór. Mój przypadek dotyczy remontu pomieszczenia z ogrzewaniem podłogowym, gdzie szlichta cementowa wynosi 4 cm ponad górną krawędź rurki. Niestety, aby wszystkie sprzęty kuchenne zmieściły się pod blatem jestem zmuszony obniżyć wysokość podłogi o 1,5 do 2 cm. Bez wzmocnień planowałem zeszlifować 1,5 cm szlichty, natomiast z matą kompensacyjną 2 cm, aby było miejsce na klej z matą 1mm. Po zeszlifowaniu 2 cm pozostanie jedynie 2 cm szlichty nad górną rurką ogrzewania podłogowego co według norm jest zbyt mało stąd pojawił się pomysł maty kompensacyjnej. Czy uważa Pan, że użycie maty kompensacyjnej w moim przypadku to dobry pomysł czy raczej mija się z celem ? Chciałem wzmocnić posadzkę matą, aby nie pękała a na samą matę położyłbym klej z płytką 60x60.
OdpowiedzUsuńZastosowanie maty kompensacyjnej w tym przypadku nic nie da. Przyczyną pękania podkładu będzie zbyt niska wytrzymałość na zginanie po jego zeszlifowaniu (zbyt mała grubość podkładu). Maty nie kompensują sił zginających.
UsuńDzień dobry, na wylewce cementowej została wykonana wylewka samopoziomująca grubości ok. 18mm. Dylatacje w wylewce cementowej nie zostały zszyte klamrami i żywicą, a przeniesione na samopoziom. Teraz mają być układane płyty wielkoformatowe 120x240cm, grubość 6mm. Czy zastowanie jakiejś maty kompensacyjnej pozwoli przesunąć dylatację względem okładziny? Wylewka bez ogrzewania podłogowego, pomieszczenie 10m2 (2x5mb). Z góry bardzo dziękuję za pomoc.
OdpowiedzUsuńWitam. Mam pewien problem a mianowicie wykonałem zlecenie (jestem glazurnikiem) przyklejenia płytek w formacie 120/120 cm i grubości 6mm, na podłodze z ogrzewaniem podłogowym. Prace przeprowadzone były na starej wylewce o grubości 4 cm, w której wyfrezowano i zainstalowano rurki od ogrzewania podłogowego a następnie wykonano warstwę 0,3-0,5mm masy samopoziomującej. Pomimo zachowania odpowiedniej dylatacji przy ścianach (8-10mm), fugi 3mm i odpowiedniego kleju zaobserwowano pęknięcia kilku płytek. W mojej ocenie winę za zaistniałą sytuacją ponosi właściciel, który po zakończeniu prac uruchomił ogrzewanie na pełną moc nie zważając na ogólne wychłodzenie pomieszczenia i podłogi (mieszkanie nie było ogrzewane przez okres 3 tygodni przy temperaturze zewnętrznej około -3⁰C). Zleceniodawca zarzuca brak maty kompensacyjnej. Czy zgadza się Pan z tym, że w takiej sytuacji mata jest niezbędnym elementem wykonania prac?
OdpowiedzUsuńNiestety, formalnie nie ma tu winy właściciela, nawet jeżeli faktycznie przyczyną pęknięcia płytek było takie uruchomienie podłogówki.
UsuńCzy pęknięcia płytek pojawiły się na całych płytkach, czy na płytkach z wyciętymi L-kami?
Czy przed przyklejaniem płytek podkład podłogowy przeszedł procedurę wygrzewania i czy jest z tego protokół?
Sposób montażu rurek ogrzewania podłogowego jest nietypowy, jakie są zalecenia twórcy tego systemu co do montażu okładzin ceramicznych?
Są to podstawowe pytania, na które należy odpowiedzieć przed dalszą dyskusją w tym temacie.
Witam, u mnie dylatacja konstrukcyjna tj, zrobiona na etapie wylewek. po okresie sezonowania. Okazało się że jest delikatne przesunięcie w płaszczyźnie pionowej pomiędzy dwiema zdylatowanymi powierzniami wynoszące do 5mm. Czy można w tym przypadku zastosować matę? Płytki 120x30, ogrzewanie podłogowe. chcielibyśmy ominąć tą dylatację ze względów estetycznych.
OdpowiedzUsuńTą sytuację można rozpatrywać tylko i wyłącznie podczas wizyty na budowie. Być może będzie istniała taka możliwość, ale bez wizyty na budowie odpowiedź może być tylko jedna: nie ma takiej możliwości.
OdpowiedzUsuńRobie taras , dokladniej w planie jest morowanie bloczkow betonowych jako obrzeza , bloczki te benda oklejone gresem . Czy w takim pracu zadan warto bylo by obkleic murowane obrzeze mata kompensacyjna i na to gres ?
OdpowiedzUsuńWitam, dobry artykuł. Co sądzi Pan o zastosowaniu mat w przypadku podłogi w mieszkaniu z parkietu w jodełkę na podłożu betonowym, powierzchnia to 2 pokoje 5x2,5 i 5x3,5 oraz korytarz 2x1m (jasne,najlepiej byloby zerwać parkiet, ale chodzi o jego zostawienie, gdyby ewentualnie kiedyś chciało się do niego wrócić)? Planowane płytki drewnopodobne. Czy maty znajdą tu zastosowanie, czy byłoby coś właściwszego? Czy lepiej dobierać płytki w formatach węższych, czy szerszych (najczęściej ok.20x60 lub ok.30x60)? Czy fugi 5mm byłyby wystarczające?
OdpowiedzUsuńJeżeli parkiet ma być pozostawiony i nie zniszczony to mata nie związana z podłożem jak najbardziej będzie dobrym rozwiązaniem. Można by było znaleźć jeszcze inne rozwiązania, ale znacznie bardziej podniesie się wtedy poziom podłogi.
UsuńCo do formatu płytek: ze względu na rozkład naprężeń (np. Termicznych) najkorzystniej byłoby gdyby płytki były kwadratowe. W przypadku płytek prostokątnych stosunek boków nie powinien być większy niż 1:2. Większość płytek drewnopodobnych nie spełnia tego warunku i do ich przyklejania należy stosować kleje odkształcalne (oznaczenie S1).
Fuga 5mm będzie jak najbardziej wystarczająca. Jeżeli nie ma ogrzewania podłogowego to spokojnie wystarczy 3mm.
Witam Panie Jarku.
OdpowiedzUsuńW salonie ok 50 m2 w 1/3 mam położony parkiet bez ogrzewania, a reszta połączona z otwartą kuchnią i korytarzem ogrzewanie podłogowe i płytki 60x60. Dom budowany 15 lat temu. Teraz chcę położyć płytki 80x80 na całości. Czy mata kompensacyjna musi być położona na całości tzn. ogrzewanej i nieogrzewanej ok 90m2 czy wystarczy położyć na łączenie tych dwóch podłoży. Przy okazji fuga 3 mm wystarczy? Pozdrawiam
Witam. Czy nowe płytki mają być kładzione na starych okładzinach, tzn. na starych płytkach i na parkiecie?
UsuńWitam, piękny artykuł.
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie jaka fugę trzeba zastosować przy gresie 15x90 układanym w jodełkę?
Mam w salonie 3 dylatacje z zastosowaniem prętów dylatacyjnych ( przeciw klawiszowaniu)
Chce ułożyć tak jak pisze w jodełkę czy przy zastosowaniu maty Ditra 25 można pominąć dylatacje, by nie ciąć płytek? Pozdrawiam
Przy formacie 15x90cm, zgodnie z zaleceniami ITB, należało by zrobić fugę o szerokości co najmniej 5mm. W praktyce wygląda to trochę inaczej, wykonawcy zazwyczaj stosują fugi o szerokości 2-3mm. W dużej mierze zależy to od jakości płytek (różnice wymiarowe, prostoliniowość krawędzi) oraz warunków pracy (ogrzewanie podłogowe, silne nasłonecznienie).
UsuńŻadna mata nie pozwala na pominięcie dylatacji w okładzinie ceramicznej. Niektóre maty pozwalają na zmianę układu dylatacji w okładzinie w stosunku do układu dylatacji w podkładzie, ale nie na ich pominięcie.
Dzień dobry mam problem podobny do poprzedników salon z dwoma pętlami przedpokój i kuchnia również podłogówka . Chciałbym położyć w tych pomieszczeńiach płytki 60/60 z fuga 0.3 mm . Użyć maty kompensacyjnej czy można spokojnie położyć płytki . Podłogówka pracuje 8 lat . Przecięcia są pomiędzy każdym pomieszczeniem . ( Zrobione przy wylewce
OdpowiedzUsuńW jakim celu miałaby być zastosowana mata kompensacyjna? Fuga 0,3mm czy raczej 0,3cm?
UsuńDzień dobry.
OdpowiedzUsuńJestem właśnie chwilę przed rozpoczęciem układania płytek. Parter bliźniaka, ok. 40 m2 posadzki z ogrzewaniem podłogowym. Pola grzejne są oddzielone dylatacjami, jednak albo są one krzywe i nie sposób przenieść ich na płytki, albo wypadają tak, że również nie do przeniesienia, żeby to jakoś wyglądało. Do położenia jest gres rektyfikowany 60x60cm. Co zrobić z dylatacjami? Czy położenie maty kompensacyjnej (i jakiej?) pod płytkami wypadającymi nad dylatacją (pas o szerokości płytki, wzdłuż całej dylatacji i fuga silikonowa po obu stronach dylatacji równolegle do niej) ma szansę powodzenia? Czy fuga 2mm będzie wystarczająca? Płytki będą kładzione na klej wysoko elastyczny - jaki, jeszcze nie wiem, może warto dobrać go też pod kątem montażu maty? Będę wdzięczna za radę.
Piece gazowe Bydgoszcz to kolejna opcja dla tych, którzy szukają wydajnego i ekologicznego sposobu ogrzewania swoich domów. Dzięki nowoczesnym technologiom, piece gazowe oferują doskonałą efektywność energetyczną i są łatwe w obsłudze, co czyni je atrakcyjnym wyborem dla wielu domów w Bydgoszczy.
OdpowiedzUsuńPompa ciepła Bydgoszcz to ekologiczne i ekonomiczne rozwiązanie do ogrzewania budynków oraz przygotowywania ciepłej wody użytkowej. Pompy ciepła wykorzystują energię z otoczenia, taką jak powietrze, woda czy grunt, co pozwala na efektywne i oszczędne zarządzanie ciepłem. W Bydgoszczy dostępne są różne rodzaje pomp ciepła, dostosowane do indywidualnych potrzeb użytkowników. Profesjonalny montaż oraz serwis zapewniają optymalne działanie systemu, a doradcy pomagają w wyborze najlepszego rozwiązania. Inwestycja w pompę ciepła to krok w stronę nowoczesnego, ekologicznego ogrzewania.
OdpowiedzUsuńDzień dobry, w salonie będzie ogrzewanie podłogowe elektryczne. Jak lepiej zamontować ogrzewanie, pod matą kompensacyjną czy powierch?
OdpowiedzUsuń